Wymiana polsko - niemiecka


Wymiana uczniów ze szkołą partnerską Gesamtschule Horst w Ropicy Polskiej


W niedzielę 2 października uczniowie z Niemiec przyjechali do Gorlic, podzieleni na dwie grupy:
pierwsza grupa przyjechała autobusem kursowym ok. 14.30,
a druga busem szkolnym Vito z Niemiec ok 21.30
Niemieccy uczniowie : 1 grupa
Daniel, Michał, Tim, Michealle, Desiree, Vanessa

2 grupa :
Aygul, Lea, Oliver, Huseyn,

Polscy uczniowie :
Anna Czochór, Iwona Majcher, Dagmara Krok, Kamil Gryboś, Kamil Warcholik, Michał Jedlecki, Artur Laskoś, Damian Markowicz, Dawid Belczyk, Kacper Zieliński, Dominik Wojna.

Po przywitaniu przez Katarzynę Woźniak i Joannę Czajkę-Ćwik uczniowie udali się na odpoczynek do rodzin goszczących. Zaś nauczyciele pojechali do Pensjonatu państwa Tacynów w Stróżówce.

W poniedziałek o godz. 9.00 odbyło się oficjalne powitanie gości w szkole przez panią dyrektor Beatę Kraus, a następnie zwiedzanie budynku szkolnego i krótkie wizyty we wszystkich klasach.
Następnie uczestniczyliśmy w zajęciach integracyjnych, na których się zapoznawaliśmy. Wspólne gry i zabawy pozwoliły nam dowiedzieć się o sobie wielu ciekawych rzeczy i zapamiętania imion wszystkich uczestników wymiany.
Po obiedzie w szkolnej stołówce wybraliśmy się na krótki spacer do Gorlic. Po powrocie każdy spędzał czas w swoich rodzinach.

We wtorek były bardzo fajne zajęcia z języka niemieckiego, języka angielskiego, plastyki i oczywiście wspaniałe zawody i rozgrywki na zajęciach wychowania fizycznego. Na języku angielskim i plastyce tłumaczył kolega z Niemiec Daniel /jego rodzice pochodzą z Polski/.

Trzeci dzień był naprawdę cudowny; byliśmy na wycieczce w Wysowej Zdroju. Było świetnie!! Próbowaliśmy wielu wód leczniczych (niektóre z nich naprawdę nieprzyjemnie pachniały):(
Niektórzy uczniowie (niekoniecznie z Niemiec) pluli dalej niż widzieli =)...inni zaciskali zęby i przełykali lecznicze krople...
W drodze powrotnej byliśmy w cerkwi w Kwiatoniu i Smerekowcu...

W środę nauczyciele złożyli wizytę wójtowi naszej gminy panu Ryszardowi Guzikowi. O Gorlicach i ich powstaniu opowiadał bardzo ciekawie. Wymieniono również doświadczenia związane z funkcjonowaniem systemów edukacyjnych Polski i Niemiec. Na zakończenie wymieniono symboliczne upominki z zapewnieniem o dalszych kontaktach. Było naprawdę świetnie...
Po południu zwiedzaliśmy razem z naszymi przyjaciółmi miasto, wskazując na jego związki ze szlakiem naftowym i pracą Ignacego Łukasiewicza... Było bardzo ciekawie...
Byliśmy na wieży ratuszowej, skąd podziwialiśmy całą okolicę i Beskid Niski. Zrobiliśmy wspaniałe zdjęcia...na koniec okazało się, że 3 osoby się zagapiły i zostały uwięzione na wieży koło zegara. Ale dzięki połączeniu za pomocą tel. komórkowych szybko zostali "uwolnieni" i sprowadzeni na dół.
Zwiedziliśmy również piękną Bazylikę Mniejszą oraz Dwór Karwacjanów, gdzie byliśmy na wystawie obrazów sztuki współczesnej.
Po powrocie z miasta i "zameldowani" się w domach wróciliśmy do szkoły na dyskotekę... Było super (choć prawie cały czas podpieraliśmy ściany)...ale niektórzy chłopcy, szczególnie Dominik szaleli za wszystkich.v

W czwartek kolejna wycieczka tym razem do Krakowa... Uczniowie z Niemiec byli zachwyceni ( my zresztą też )... W Krakowie odwiedziliśmy wiele cudownych miejsc i pokazaliśmy naszym gościom najważniejsze zabytki miasta Kraka. Nawet odwiedziliśmy wawelskiego smoka, który zionął na nas ogniem... Do domów wróciliśmy wyczerpani, ale bardzo zadowoleni...

W piątek niestety musieliśmy pożegnać naszych przyjaciół... Szkoda, że to już koniec ich pobytu w Polsce... No, ale nic nie trwa wiecznie =(
Ale za to nas czeka jeszcze wyjazd do Niemiec.... Nie możemy się doczekać... To jeszcze tylko tydzień... Będziemy odliczać dni =)


Wymiana uczniów ze szkołą partnerską Gesamtschule Horst w Gelsenkirchen


Szkoła do której uczęszczam, bierze udział w programie wymiany uczniowskiej. W tym roku miałem okazję osobiście uczestniczyć w takiej wymianie.

Wymiana uczniowska odbyła się w dniach 16.10.2011-22.10.2011r. Miastem, do którego się udaliśmy było Gelsenkirchen w Niemczech. Muszę przyznać, że trochę obawiałem się tego wyjazdu, pomimo, że jechali ze mną nauczyciele i najlepsi koledzy i koleżanki.

Wyjazd do Niemiec miał miejsce w niedzielę o godzinie 13:20. Częste postoje , dłuższa przerwa w Gliwicach-przesiadka oraz filmy sprawiły, że podróż pomimo, iż trwała prawie 23 godziny , upłynęła mi niezmiernie szybko.

Na miejscu byliśmy już o godzinie 10:00 rano. Podekscytowani zastanawialiśmy się „jak to będzie”. Wbrew naszym obawom, wszystko było w jak najlepszym porządku. Czas aż do późnego popołudnia spędziliśmy w Sali gier. Wczesnym wieczorem udaliśmy się do rodzin, które nas miały przyjąć na te kilka dni. Z moim niemieckim kolegą miałem okazje się już wcześniej poznać, gdyż mieszkał on u mnie, kiedy niemiecka szkoła gościła w Polsce. Teraz miałem okazję poznać jego rodziców i siostrę. Rodzina niemiecka była bardzo podobna do mojej, dlatego szybko nawiązałem z nimi kontakt. Wieczór upłynął mi na rozmowach z Hüseinem.

Kolejny dzień był wyjątkowy dla mnie, gdyż w planie znajdowała się informacja, iż idziemy zwiedzać Schalke Arena Stadion. Uwielbiam grać w piłkę nożną, dlatego nie mogłem się tej chwili doczekać. Zjadłem pyszne śniadanie i udałem się z kolegą do szkoły. Po drodze wstąpiliśmy po moje koleżanki z Polski. Najważniejszy punkt tego dnia wywarł na mnie ogromne wrażenie. Po stadionie oprowadził nas przewodnik, który opowiedział nam wiele ciekawostek związanych z tym miejscem. Wydawało mi się, że Schalke Arena jest dużo mniejszy. Moim zdaniem zdjęcia nie oddają tego, co się widzi na własne oczy. Kiedy wróciłem z Hüseinem do domu, obaj byliśmy bardzo zmęczeni, dlatego szybko zjedliśmy, umyliśmy się i poszliśmy spać.

Scenariusz następnego dnia również był obfity w różne atrakcje. Oprócz „krótkiej lekcji historii” -zwiedzania muzeum, udaliśmy się do Trampolina Parku, gdzie wszyscy mogliśmy się wyszaleć, skacząc dosłownie wszędzie. Niestety dobrą zabawę zepsuła nam zbliżająca się burza, ale pomimo to byłem bardzo zadowolony z tego, że mogłem być w takim miejscu. Wróciliśmy do domu wcześniej niż zwykle, dlatego czas wolny spędziliśmy, grając na laptopie, rozmawiając i karmiąc rybki.
W czwartek w planach mieliśmy zajęcia lekcyjne. Zjadłem śniadanie i udałem się z Hüse do szkoły. Tam czekała na nas niespodzianka, bowiem lekcje można było sobie wybrać.
Ja wybrałem zajęcia techniczne i nie żałuję ani trochę, bo efekty tych zajęć mam obecnie w domu. Otóż, technika opierała się na pracy z drewnem, mianowicie rzeźbie, a dokładniej wycinaniu elementów drewnianych prawdziwą piłą elektryczną. Efektem tej pracy są klocki, które sam zrobiłem.
Po zajęciach technicznych odbyła się Szkolna Olimpiada w której brałem udział będąc zawodnikiem klasy Hüseina. Bardzo zmęczeni wróciliśmy do domu, zjedliśmy kolacje i poszliśmy spać.

Piątek było to dzień zwiedzania. Miałem okazje zobaczyć jak wygląda nauka w szkole w Gelsenkirchen i czym różni się tamten system nauczania od polskiego.
Następnym punktem programu była wizyta u niezmiernie ciekawych zwierząt mianowicie lam... Na wieczór zaplanowany był grill. Trwał on do godziny 21.

Niestety sobota to był ostatni dzień mojego pobytu w Niemczech bowiem już o godzinie 13 wyjeżdżaliśmy do Polski. Rano wstałem wyspany i wypoczęty. Nastąpił czas na pakowanie i żegnanie się z domownikami.

Nigdy nie zapomnę tego wyjazdu, gdyż dał mi on bardzo wiele. Nie tylko podszkoliłem swój język niemiecki, ale też zyskałem nowych, niemieckich przyjaciół.



 

“ Wychowanie jest spotkaniem osób mistrza i ucznia, 
ich wspólne wędrówki ku prawdzie, dobru i pięknu.”


 



Kontakt
an image
Zespół Szkół
w Ropicy Polskiej

38-300 Gorlice
Ropica Polska 70
Email: zes11@op.pl

Telefon: (0-18) 352 67 03
Fax: (0-18) 352 67 03